Nu Power Summit 23 subiektywnie
Kwiat Jabłoni śpiewa cudnie: „Czy mógłby ktoś tak wyzerować świat, żeby się nic nie stało do wczoraj?” I oczywiście, że ten utwór niesie za sobą głębszy tekst, jednak… czy chcielibyśmy nagle nie pamiętać nic?! Na pewno nie my! Od niesamowitego eventu Nu Power Summit w Hotelu Hilton w Warszawie minął tydzień. Emocje chyba już opadły (chyba!), wyspaliśmy się, okrzepliśmy… Nie!
Wróć! Będę pisała o sobie, o mnie, o moich uczuciach i przemyśleniach. To będzie tekst bardzo subiektywny, mimo iż podam Wam tu najważniejsze informacje o tym wydarzeniu. Dlaczego? Bo chcę abyście ze mną „dotknęli” tego niesamowitego wydarzenia… Wśród prelegentów konferencji NU Power Summit pojawili się najbardziej uznani dystrybutorzy współpracujących z firmą Nu Skin. Wszyscy oni odnieśli ogromny sukces w biznesie, a sposobu pracy w tej profesji nauczył ich Nathan Ricks – legenda światowego network marketingu, mówca i biznesmen, przedsiębiorca związany z firmą Nu Skin ponad 30 lat. Niestety tragicznie zmarły w styczniu tego roku. Ten event odbył się ku pamięci tego Człowieka. Obecni byli wspaniali prelegenci z Polski, USA, Czech, Wietnamu, Hiszpanii i Argentyny, którzy dzielili się swoją wiedzą, doświadczeniem oraz wspominali mentora, jakim był dla nich Nathan Ricks. Polało się wiele łez wzruszenia, szczęścia i wdzięczności.
Czy moje emocje po evencie już opadły? Czy się wyspałam? Czy okrzepłam na tyle, by móc ogarnąć te dwa dni słowami? Hm… Odpowiem może poniżej… (uprzedzam, że nigdy nie umiałam zwięźle, jednak będzie prosto z serducha…). Tegoroczny Nu Power Summit był wyjątkowy ze względu na człowieka, ku pamięci którego zebraliśmy się tam tak tłumnie. Nasz wspólny mianownik, czyli Nathan Ricks, był z nami obecny cały czas. Otaczały nas jego cytaty, fotografie i wspomnienia w rozmowach osób, które miały przyjemność poznać Go osobiście… ale przede wszystkim obecny był duch zespołu, tej jednej nuskinowej rodziny, którą staliśmy się na te dwa dni. Nie poznałam Go. Ba! Nawet niespecjalnie starałam się poznać jego dokonania, kiedy jeszcze żył! A ten światowej klasy biznesmen był związany z firmą Nu Skin przez 30 lat. Zbudował sieć ponad 500 000 dystrybutorów w 54 krajach. Jego organizacja odpowiada za 1 miliard USD obrotu Nu Skin/Pharmanex rocznie. To są liczby a liczby nie kłamią. Do mnie jednak zawsze przemawiały słowa. Po prostu.

„Nauczyć się, jak się czuć komfortowo w niekomforcie”
„W małych sprawach ufaj rozumowi, w dużych – sercu”
„Prawda jest zawsze wystarczająca”
Z tymi zdaniami przede wszystkim wróciłam. I to oczywiście słowa Nathana Ricksa.
Niektórzy uczestnicy konferencji twierdzą, że te dwa dni wprowadziły ich biznes na zupełnie nowy poziom! A do tego mógł się przyczynić obecny Kenton Worthington. który przez blisko 21 lat pracy z firmą Nu Skin i osiągane dochody udowodnił, że zna się na swojej pracy jak mało kto. Ma bardzo dochodowy biznes (10 MLN USD). Zbudował silną sieć dystrybutorów na kilkudziesięciu rynkach na całym świecie. Nathan Ricks był jego nauczycielem, mentorem, a następnie stał się bliskim przyjacielem. Po wystapieniach Kentona w mojej pamięci zostanie po pierwsze, uśmiech nieschodzący z twarzy tego człowieka. Po drugie, jego energia i charyzma. Po trzecie, jego normalność – mógłby zadzierać nosa bardzo wysoko – on jednak pozostał bardzo pokornym człowiekiem. Zapisałam sobie Jego słowa z właściwie końca konferencji i chyba właśnie to zdanie, jest TYM ZDANIEM, po które się jedzie na event: „Dzisiaj podejmij decyzję, że kiedyś, z odwagą będziesz mógł stanąć na scenie i o tym opowiedzieć”.
Czy wróciłam odmieniona? Czy ten event był jakimś punktem zwrotnym w moim życiu? Czy doznałam jakiegoś olśnienia? Nie. I może tym kogoś zaskoczę. Pojechałam bez oczekiwań, z otwartą głową, czekając na ogrom wiedzy i spotkania z dawno niewidzianymi „moimi” ludźmi”. Z czym w takim razie wróciłam? Z jeszcze większym zaufaniem do firmy Nu Skin, ich planów i założeń na najbliższe lata; z ogromną wdzięcznością za zdrowie, rodzinę i wspierających przyjaciół; i na koniec z planem, aby częściej jednak ufać swojej intuicji, która nigdy mnie jeszcze nie zawiodła. Nie zawsze tylko jej słucham. Trochę ckliwie na koniec, jednak pragnę, aby każdy, kto będzie to czytał, wiedział, że konferencję biznesową może zorganizować każda firma. Jednak nie każda firma zorganizuje taką konferencję, że nawet zatwardziałym biznesmenom otwierają się serca i szklą oczy. Nu Power Summit jest takim wydarzeniem. Ilość wiedzy – nie do oszacowania. Wspomnienia, emocje i to jedno zdanie, które wpada głęboko do serca… bezcenne. Do zobaczenia za rok!
